Modne czy wygodne
Odwiecznym dylematem jest dyskurs na linii „stare-nowe”. Okazuje się jednak, że równie kłopotliwy może okazać się dylemat rozgrywany na polu mody i wygody. Bo czasem mamy nieodpartą ochotę na to, żeby kupić ten właśnie, wymarzony, upragniony fotel w fantazyjnym kształcie. Bo taki właśnie jest „na topie”. I nawet niekoniecznie musi nam pasować do wystroju pokoju. Ważne, że jest modny. Nawet jego cena może doprowadzić nas do finansowej ruiny, ale co tam – grunt to moda. Tylko co, jeśli to „dzieło sztuki meblowej” okaże się tak niewygodne, że nie sposób będzie w jakikolwiek sposób je eksploatować. A, co gorsza, moda szybko minie i już w następnym sezonie zamiast szału mody będziemy mieli zbędny mebel, z którym nie wiadomo, co zrobić albo gdzie go schować? Ale może wyjść też zupełnie inaczej. Okazać się bowiem może, ze moda i wygoda pójdą ze sobą w parze i jest to opcja wprost idealna, bo w takim układzie dokonamy zakupu mebla „na czasie”, a na dodatek też takiego, który będzie wygodny i, dzięki temu, posłuży nam przez długie lata, przypadając domownikom do gustu i stanowiąc ozdobę domu. Czy to możliwe? Oczywiście, że tak. W końcu teraz projektanci wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów i nie takie wymagania realizują. Warto zatem poprzeglądać oferty salonów i sklepów meblowych i znaleźć coś, co jest równocześnie i modne i wygodne.